Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

"Skąpiec" Moliera u Solskiego. RECENZJA

  • Kultura
  • date_range Piątek, 2014.04.11 05:25 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 00:26 )
Premiera na scenie tarnowskiego Teatru im. Solskiego. Kwiecień 2014.

fot.P.Topolski



Materialista, kutwa, żyła, dusigrosz, centuś, łapczywiec, sęp, chciwus to tylko niektóre z podawanych przez słownik, synonimów słowa harpagon. Chyba żadna z postaci dramatu nie zrobiła tak wielkiej leksykalnej kariery jak właśnie on, główny bohater "Skąpca", arcymistrza francuskiej komedii Moliera. Po ten najbardziej ponury z tekstów francuskiego dramaturga o chciwości, kulcie pieniądza z miłością w tle sięgnął słowacki reżyser Marian Pecko i pokazał go w tarnowskim teatrze im. Solskiego.
Niezbyt skomplikowana fabuła obraca się wokół intrygi związanej z kradzieżą szkatułki z pieniędzmi chciwego Harpagona. Skąpiec ma dwójkę dzieci Elizę i Kleanta. Ona zakochana jest w biednym Walerym, on w biednej Mariannie. Na drodze do szczęścia młodym staje Harpagon, który córkę zamierza wyswatać za bogatego, starego Anzelma, sam zaś postanawia poślubić piękną Mariannę. Rzecz cała poplątana, zbudowana na intrygach, kłamstwach kończy się pozornym happy endem, pozornym, bo jednak nie miłość, a pieniądz zwycięża. Napisany cztery wieku temu tekst zdaje się być jednak coraz bardziej w swym przesłaniu ważny, bo dziś mamona rządzi powszechniej i globalniej. "Skąpiec" jest dziełem genialnym, ale jednym z najmniej doskonałych kompozycyjnie utworów Moliera.
"Skąpiec" Moliera nie jest więc klasyczną komedią, nie jest też komedią charakterów i nie jest wreszcie komedią intrygi, ani komedią dell' arte. Jest wszystkim po trochu, na dodatek z elementami farsy i tragizmu zgodnie z sugestią Catherine Hiégel, wybitnej aktorki Comédie-Française, która podkreślała, że „wszystkie sztuki Moliera są tragediami".
Jak grać zatem "Skąpca", by treści i molierowskiego pomieszania gatunków nie zagubić? Klasycznie, współcześnie, awangardowo? Nie. Moliera zagrać trzeba po prostu dobrze , pamiętając, że autor sztuki był także wybornym znawcą i praktykiem teatru i sztuki aktorskiej.
W tarnowskim "Skąpcu" niby zgodnie z intencją samego Moliera wszystkiego jest po trochu, ale to pomieszanie nie tworzy spójnej scenicznej koncepcj i. Bo w tarnowskiej inscenizacji wszystko zdaje się być osobno i scenografia (Pavol Andraško), rodem z wodewilu, farsy przypominająca po trosze arenę cyrkową i kostiumy, choć przyznać należy, że wyjątkowo udanie łączące barokową epokę autora z awangardą współczesnych projektantów (Eva Farkašová) i aktorstwo, i zbędne , moim zdaniem, w końcówce przedstawienia przygotowane z rozmachem scenicznym musicalowe wstawki. J est wprawdzie bogato, kolorowo, muzycznie (Róbert Mankovecký) , ale inscenizacyjnie nijako ...
Molier to klasyk, a klasyka nieczęsto gości na tarnowskiej scenie i to też widać, i słychać w aktorskich zmaganiach z tekstem . Nie porusza Kamil Urban w roli odrzucanego, poniewieranego przez Harpagona syna Kleanata , nie przekonują teatralnie przerysowane gesty Aleksandra Fiałka w roli Walerego , a ni tylko płochliwa i tylko piękna Marianna - Moniki Wenta-Hudziak. Eliza , Matyldy Baczyńskiej bardziej wyrazista , ale też zagrana jakby bez przekonania.
Są jednak w tej inscenizacji tarnowskiej aktorskie perełki . Z drugiego planu wyróżnia się postać Jakuba - kucharza i woźnicy Harpagona w wykonaniu Tomasza Wiśniewskiego oraz pośredniczki Frozyny , ustawiającej małżeństwo tytułowego Skąpca z piękną Marianną brawurowo zagranej przez Kingę Piąt y i wreszcie postać pierwszoplanowa - dźwigający ciężar całego spektaklu, dystansujący aktorsko swoich kolegów Ireneusz Pastuszak jako Harpagon . Dla każdego aktora rola ta to wielkie sceniczne wyzwanie i Pastuszak je podejmuje. Jego Harpagon nie jest zramolałym, starym dziwakiem chroniącym swój złoty skarb, ale jest cynicznym, przebiegłym, dojrzałym mężczyzną znającym wartość i siłę pieniądza, bezwzględnym wobec innych, także tych najbliższych. Bo pieniądz jest dla niego i Prawem, i Bogiem, i Kochanką.
W repertuarze "Solskiego" niewiele jest klasyki. "Makbet" Szekspira nieudana, rozdęta inscenizacja Rafała Matusza sprzed trzech lat , "Trzy siostry" Czechowa ciekawe reżysersko i aktorsko, Eweliny Pietrowiak z 2012 roku, teraz do tej listy dołącza rozbuchany, ale nijaki w wyrazie "Skąpiec" Moliera. Może warto więc pozostać przy repertuarze współczesnym, którego w teatrze tarnowskim najwięcej i który sprawdza się tu naprawdę nieźle.
"Skąpiec" Moliera w reżyserii Mariána Pecko.
Premiera w Teatrze im L. Solskiego w Tarnowie 6 kwietnia 2014r.

Jolanta Drużyńska
.

Wyślij opinię na temat artykułu

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię