To było dość szczególne wydanie Koła kultury: zaplanowaliśmy bowiem podsumowanie sezonu teatralnego 2024/2025. Z krytycznym przyjęciem jurorów spotkały się czerwcowe premiery m.in. spektakl Katarzyny Kozyry "Rewizja procesu Jezusa", zrealizowany w Narodowym Starym Teatrze. Zachwytu nie wzbudziła też inna głośna premiera - sztuka zat. "Pokój", napisana i współreżyserowana przez Szymona Twardocha na zamówienie Teatru im. Słowackiego. Okazało się, że mijający sezon w zasadzie nas rozczarował, choć nie zabrakło małych zachwytów, wspaniałych ról aktorskich, czy ciekawych perspektyw na przyszłość. Może to był sezon, z którego już wkrótce "wykluje się" coś potężnego?
Więcej o nagrodzonej Marką Radia Kraków "Olimpii" Katarzyny Kozyry w podkaście Radia Kraków "Wychowanie plastyczne".
- Markę Radia Kraków przyznałam wystawie Katarzyny Kozyry w Muzeum Fotografii MUFO. Jest to przejmująca, bardzo ważna wystawa, która robiła wrażenie 25-30 lat temu i porusza dzisiaj - komentowała Magda Szumiec. - Nie udało nam się powiedzieć zbyt wielu pozytywnych rzeczy o mijającym sezonie teatralnym, ale staraliśmy się znaleźć takie punkty, które nas zachwyciły i które zostaną z nami na dłużej. Dla mnie była to scenografia Justyny Elminowskiej do spektaklu Mateusza Pakuły zat. "Skóra po dziadku".
Podobnego zdania był Krzysztof Glondys.
- Rozmawialiśmy głównie o teatrze, trochę narzekając, trochę krytykując, ale jednak zachwycając się zapamiętanymi fragmentami, a to rolą, a to kreacją scenograficzną. Dosyć paradoksalnie zakończyliśmy wspólnym i jednomyślnym głosowaniem na wystawę Katarzyny Kozyry w Muzeum Fotografii. Wystawa nas zainspirowała, zmusiła do głębokich przemyśleń, głębokich emocji i zachwyciła jako koncepcja wystawiennicza, kuratorska - mówił.
Także Łukasz Gazur nie miał wątpliwości, że sezon w teatrze okazał się dość rozczarowujący.
- Oczywiście wydobyliśmy perełki aktorskie, perełki scenograficzne, albo spektakle, które sprawiły nam po prostu przyjemność, (bo zarówno musical "Six" czy "Latający Potwór Spaghetti" to są spektakle, które bawią i sprawiają ogromną przyjemność), ale jednak na takie prawdziwe, teatralne WOW trochę w tym roku zabrakło energii na krakowskich scenach - dodał.
- Uwiodła nas wystawa Katarzyny Kozyry, choć brzmi to ryzykownie - podkreślał Gazur. - Moim zdaniem ta ekspozycja to papierek lakmusowy, pokazujący jak zmieniło się podejście do starości, do choroby. Przeszliśmy jednak bardzo długą drogę, dziś takie zjawiska, jak choroby psychiczne, starość, stały się centrum naszych rozmów o społeczeństwie i jego rozwoju: to naglący problem, który wkrótce będzie nas dotyczył, o wiele bardziej, niż dziś.