Pierwsza w 2021 roku premiera tarnowskiego teatru to powrót,do wystawionego dwanaście lat temu, spektaklu „maby- baby. edu”, sztuki znanej też pod tytułem „Kebab” rumuńskiej reżyserki i dramatopisarski Gianiny Cărbunariu. Skąd ten powrót? Otóż dwanaście lat temu to był jeden z ważniejszych tytułów - jak podkreślał wybierając go do realizacji ówczesny dyrektor Teatru, znany aktor, reżyser Edward Żentara. Ponieważ obecny sezon, tarnowski teatr dedykuje pamięci Żentary w 10.rocznicę tragicznej śmierci artystystąd też i powrót na scenę „maby.baby.edu” i to w tej samej, co wtedy reżyserii Krzysztofa Prusa. Wybór dobry, bo po pierwsze spektakl ten dwanaście lat temu zagrany był zaledwie kilka razy a po drugie to ciekawy mocny tekst, z przesłaniem, które mimo upływu lat wciąż jest aktualne. Bolesna konfrontacja marzeń z rzeczywistością bywa przecież ponadczasowa.
„maby.baby edu” to opowieść o trójce rumuńskich emigrantów, którzy poszukują sposobu na lepsze życie w Irlandii. Wyrwani z postkomunistycznej rzeczywistości (tak dobrze i nam znanej) wierzą, że tam na Zachodzie spełni się ich marzenie o bogatszym i atrakcyjniejszym życiu, bo jak powie jeden z bohaterów sztuki :"choćby, jakby tu nie było źle, to lepiej niż w Rumuni”. Jednak na tym wymarzonym Zachodzie nikt specjalnie nie czeka na nich z otwartymi ramionami, więc nieposiadający specjalnych umiejętności, ale obrotny Voicu zostaje sutenerem. Jego dziewczyna Mădălina, ksywka Maby, marząca o karierze tancerki, nie znająca języka by samodzielnie starać się o pracę, zostaje prostytutką. Trzeci z bohaterów sztuki to studiujący sztuki wizualne student Bogdan, nie potrafiący odnaleźć się w dynamicznym, ale i bezwzględnym świecie komercyjnej sztuki. Młodzi Rumuni trwają w tej niemocy wyrwania się z emigranckiej bezsilności, ale do czasu. Z inicjatywy Bogdana cała trójka postanawia założyć pornograficzny portal maby.baby.edu, który ma przynieść pieniądze pozwalające zrealizować marzenia o lepszym życiu. Swoją pracę traktują poważnie, może nazbyt poważnie, co okazuje się być cenne jedynie dla operatora filmików czyli studenta Bogdana. Poszczególne ujęcia, szczególnie te dotyczące poniżania i bicia Maby wykorzystuje on, bez wiedzy „przyjaciół”, do własnego filmu. Brutalne sceny, dodadzą mu autentyczności tak bardzo cenionej przez speców od filmu. Dobrze odebrany film Bogdana pozwala mu ukończyć z dobrym wynikiem studia, a potem znaleźć pracę. Ale happy endu nie będzie, gdyż działalność portalu porno wiąże trójkę bohaterów wbrew ich woli na zawsze. Ani student Voicu, ani coraz bardziej zakochana w nim Maby nie mają możliwości odejścia z grupy, wycofania się z tworzenia wątpliwej jakości portalu, i nie tylko dlatego, że sprytny Voicu trzyma pod kluczem ich paszporty.
Chcieli żyć lepiej, wygodniej, ale do tego lepszego życia wybrali złą drogę: sutenerstwo, prostytucję, cyniczne wykorzystanie współziomków. No i życie z nich zakpiło. Kameralny tarnowski spektakl z minimalistyczną dekoracją (scenografia Marka Mikulskiego), której głównym elementem będzie sofa, to interesująca, mocna opowieść o emigrantach w pułapce walki o godniejsze życie za wszelką cenę. Niezłe tempo spektaklu z ciekawie poprowadzonymi postaciami to dobra reżyserska robota Krzysztofa Prusa, który postawił na solidne aktorstwo, bo siła tekstu Cărbunariu tkwi właśnie w dialogach ujawniających cechy bohaterów, chętnie przez nich pod różnymi maskami skrywane. I z tym niełatwym w sumie wyzwaniem świetnie poradziła sobie trójka tarnowskich aktorów. Debiutująca na scenie Anna Zachciał, absolwentka wrocławskiej filii krakowskiej Akademii Teatralnej w roli Madalin jest łatwowierną, ufną marzycielką, chociaż nazbyt łatwo godzącą się w imię mglistego sukcesu na prostytucję i przemoc. Voicu - Tomasza Wiśniewskiego, który w tej samej roli debiutował w tarnowskim teatrze 12 lat temu, to brutal o despotycznym charakterze, ale raz po raz ujawniający taką dzieciną, ujmującą, bo prawdziwą w sumie, tęsknotę za domem i rodziną . Bogdan - Macieja Babicza pozornie wrażliwy student sztuk wizualnych, okazuje się być cynicznym facetem dążącym bezwzględnie, bez oglądania się na innych, do własnego sukcesu.
Tarnowskie „maby.baby.edu” to ponad 80 minut dobrego teatru.