- Codziennie zaczynamy dzień od typowej prasówki, tzn. zaglądamy do ówczesnych dzienników, ale nie tylko na pierwsze strony. Mamy w Polsce świetnie dzienniki cyfrowe, do których rzadko zaglądamy, ale zachęcamy do tego, bo można znaleźć prawdziwe perełki - mówią autorki. - Idea jest taka, aby odtworzyć dzień po dniu 1920 rok na podstawie doniesień prasowych. Chcemy pokazać, że ludzie mierzyli się wtedy z takimi samymi problemami jak dzisiaj.
Większość historii opatrzona jest kolorowanymi zdjęciami z tamtych czasów, tak aby bohaterowie byli jeszcze bardziej bliscy czytelnikom. Historie sprzed stu lat można znaleźć pod adresem Polacy1920.pl