Konsultacje skierowane są do wszystkich zainteresowanych, w szczególności do mieszkańców okolicznych miejscowości. Budowie nowego pasa od lat sprzeciwiają się mieszkańcy Balic, Rząski, Szczyglic czy Morawicy. O potrzebie powstania nowej drogi startowej wiadomo od maja 2016 roku, jednak władze lotniska wciąż czekają na decyzję środowiskową. Najpierw jednak muszą zostać zebrane opinie mieszkańców.
– Po zebraniu uwag będziemy je analizować i odniesiemy się do nich w rozstrzygnięciu naszej decyzji – wyjaśnia Wioletta Łyżwa z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Kielcach.
Przeciwnicy inwestycji podkreślają, że już teraz startujące i lądujące samoloty negatywnie wpływają na życie mieszkańców oraz środowisko. Obawiają się, że nowy pas dodatkowo pogorszy sytuację.
– Na większości lotnisk remontuje się istniejącą drogę startową, a nie buduje nową. Ta inwestycja zmienia układ przestrzenny wokół lotniska. W przypadku Krakowa oznacza to, że samoloty zamiast nad terenami rolnymi będą latały nad obszarami zabudowanymi
– komentuje Piotr Bistroń ze stowarzyszenia Przyjazne Lotniska.
– Bardzo często w debacie publicznej padały takie głosy, że da się taki duży remont wykonać bez zamknięcia lotniska. My teraz wiemy, że jest to niemożliwe. Obecnie szacujemy, że takie zamknięcie objęłoby okres trzech miesięcy. Ale chcę uspokoić i naszych partnerów, i pasażerów – nie widzimy na razie tego rodzaju potrzeby
– Łukasz Strutyński, prezes Kraków Airport.
Konsultacje społeczne potrwają do końca września. Prowadzi je Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska w Kielcach, która wyda również decyzję środowiskową w sprawie budowy nowego pasa startowego w Balicach.