- Proceder ten trwał co najmniej przez kilka dni. W nocy z 1 na 2 czerwca z terenu budowy zostały skradzione między innymi kable. W nocy z 3 na 4 czerwca skradziono metalowe części peronu, zdemontowany został też słup oświetleniowy i kabel. Sytuacja powtórzyła się też w nocy z 5 na 6 czerwca. Wtedy z terenu przystanku zdemontowane zostały dwa słupy oświetleniowe. Jeden przewrócił się na sieć trakcyjną i ja uszkodził - mówi st. post. Elżbieta Znachowska-Bytnar z Komendy Miejskiej Policji w Krakowie.
Przez to 6 czerwca przez kilka godzin nie jeździły tamtędy tramwaje.
Straty wynoszą ponad 100 tysięcy złotych. Policja szuka sprawców kradzieży.