Kto zdaniem mieszkańców miał złamać prawo i co może w tej sprawie zrobić prokuratura?
Zawiadomienie do prokuratury dotyczy pracowników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego, którzy byli obecni podczas wybierania przebiegu trasy kolejowej z Krakowa do Myślenic.
Prokuratura Rejonowa Kraków Śródmieście Zachód prowadzi postępowanie dotyczące trasy kolei Myślenice – Kraków. Chodzi o przekroczenie uprawnień lub niedopełnienie obowiązków przez osoby, które reprezentowały Urząd Marszałkowski w Krakowie. Zdaniem zawiadamiającego w sposób niewłaściwy dokonały wyboru tejże trasy. Postępowanie jest na etapie czynności sprawdzających.
- wyjaśnia Oliwia Bożek-Michalec, rzecznik prokuratury okręgowej w Krakowie.
Zawiadomienie złożyło Stowarzyszenie Zielone Konary, czyli ta sama organizacja, która od kilku lat walczy o zmianę projektu linii kolejowej.
Kolei nie chcemy od momentu, kiedy okazało się, że bez żadnych konsultacji została przesunięta z trasy świątnickiej do Mogilan, a myśmy jak dobry wujek to przyjęli
- podkreśla Lesław Starzyk, członek stowarzyszenia i mieszkaniec gminy Mogilany.
Początkowo trasa linii kolejowej z Krakowa do Myślenic (która ma powstać w ramach rządowego programu Kolej+) miała prowadzić na wschód od drogowej Zakopianki przez gminy Siepraw i Świątniki Górne. To właśnie tamtejsze samorządy wnioskowały o to, by mieć u siebie kolej. Z niewyjaśnionych do tej pory powodów trasa została przeniesiona o kilka kilometrów na zachód do gminy Mogilany. A to oznacza pociągi kursujące w odległości kilkunastu metrów od okien mieszkańców.
Protestujemy, bo nie chcemy, żeby kolej była przeprowadzona przez gminę Mogilany i żeby była projektowana w jedynym narzuconym wariancie
- mówi Anna Kubas, jedna z protestujących.
Stowarzyszenie Zielone Konary podkreśla, że zawiadomienie do prokuratury to kolejny krok mający pokazać samorządowcom, że mieszkańcy nie zgadzają się na poprowadzenie trasy kolejowej na terenie gminy Mogilany, w dodatku bez wcześniejszych konsultacji.
Krakowska prokuratura gromadzi i sprawdza dokumenty, które mogą być podstawą do wszczęcia śledztwa pod kątem niedopełnienia obowiązków lub przekroczenia uprawnień przez pracowników Urzędu Marszałkowskiego. Władze województwa na razie nie komentują sprawy - marszałek ma się wypowiedzieć dopiero po otrzymaniu stosownych pism z prokuratury.
O ciągłe kontrowersje dotyczące linii kolejowej Kraków - Myślenice zapytaliśmy także PKP Polskie Linie Kolejowe, które są odpowiedzialne za budowę trasy. W odpowiedzi czytamy, że "ostateczna decyzja o ustaleniu lokalizacji linii kolejowej ma zostać wydana w trzecim kwartale 2026”.
Czy jest jeszcze szansa na zmianę przebiegu - tego dokładnie nie wiadomo.
Nowa linia kolejowa z Krakowa do Myślenic to jedna z najważniejszych planowanych inwestycji transportowych w Małopolsce. Jej głównym celem jest odciążenie zakorkowanej Zakopianki i stworzenie szybkiego, codziennego połączenia kolejowego między południem regionu a stolicą województwa.
Trasa o długości około 22 kilometrów ma prowadzić ze Swoszowic przez m.in. Lusinę, Konary, Olszowice, Kąty, Krzyszkowice i Polankę, aż do centrum Myślenic. Przejazd pociągiem ma trwać około 40 minut, a pociągi mają kursować co pół godziny. W planach są m.in. dwa tunele i wiadukty, które mają zminimalizować ingerencję w krajobraz i skrócić czas podróży.
Projekt realizowany jest w ramach rządowego programu Kolej Plus. W 2023 roku podpisano umowę na wykonanie dokumentacji projektowej, której wartość przekracza 150 mln zł. Za opracowanie projektu odpowiadają firmy BBF i IDOM. Zakończenie prac projektowych planowane jest na 2027 rok, a oddanie linii do użytku – na 2032.
Inwestycja budzi jednak sporo kontrowersji. Mieszkańcy Krzyszkowic i Mogilan protestują przeciwko planowanemu przebiegowi trasy. Wskazują na ryzyko wyburzeń domów, zaburzenia gospodarki wodnej w dolinie Wilgi oraz brak wystarczających konsultacji społecznych. Pojawiają się również głosy o niedoszacowaniu kosztów oraz wątpliwości co do realnego terminu realizacji.