We wtorek strażacy zabezpieczali miejsce zderzenia auta z łosiem i zostali potrąceni przez inny samochód. 38-letni strażak mimo reanimacji zmarł, jego żona trafiła do szpitala. Ma złamany obojczyk, żebra, mostek, mimo braku czucia w nogach, lekarze nie stwierdzili na razie przerwania rdzenia kręgosłupa - przekazują organizatorzy zbiórki na portalu zrzutka.pl.

Zbiórka ma na celu sfinansowanie wszelkich potrzeb medycznych dla Magdy - rehabilitacji, sprzętu i środków medycznych oraz zapewnienie bieżących i przyszłych potrzeb dzieci. Druh Andrzej osierocił czwórkę dzieci, z których najmłodsze ma pięć lat. Zbiórka ma potrwać 90 dni - cel to 250 tysięcy złotych.

W całym kraju zawyły syreny strażackie. W ten sposób straż pożarna w całej Polsce oddała hołd druhowi z OSP Balice, który zginął podczas służby.