Pokrzywdzoną w tej sprawie jest pełnoletnia dziś kobieta, którą zakonnik przed laty uczył religii. Śledczych zawiadomiły władze opactwa benedyktynów w Tyńcu.
"Artur W. nie przyznał się do postawionych mu zarzutów. Złożył krótkie wyjaśnienia, odpowiadając na pytania swojego obrońcy" – powiedział PAP prok. Hnatko.
Mężczyźnie grozi od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. Prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny, zakaz zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną oraz zakaz opuszczania kraju.
Artur W. od dziesięciu lat nie miał kontaktu z pokrzywdzoną. W wyniku postępowania wewnątrz zakonu został odsunięty od pełnienia posługi duszpasterskiej.
O zatrzymaniu zakonnika i postawieniu mu zarzutów poinformował portal tvn24.pl. Do pierwszych przypadków molestowania miało dojść – według autora materiału Szymona Jadczaka - we wrześniu 2008 roku, kiedy dziewczynka miała siedem lat. Prokuratura przesłuchała licznych świadków, w tym opata zakonu benedyktynów w Tyńcu, a w ubiegłym tygodniu zapadła decyzja o zatrzymaniu zakonnika, co stało się w jego domu rodzinnym w Białymstoku - podał portal.
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.
(PAP/ko)