Wśród zarzutów znalazły się: włamanie do domu w Krakowie, napad na dom w Gaju i uderzenie pałką w głowę właściciela, który następnie zmarł po kilku dniach w szpitalu, oraz napady na urząd pocztowy w Radziszowie, stację CPN i bank w Liszkach.
Jak podawała prokuratura, za każdym razem sprawcy byli brutalni, używali broni palnej oraz gazu, rabując kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych. W toku śledztwa policjanci zatrzymali trzech członków gangu. Na podstawie zgromadzonych dowodów wszyscy trzej stanęli przed sądem.
Jedynie "Cypis" nie został wówczas zatrzymany. Prokuratura wydała za nim list gończy. Z informacji posiadanych przez śledczych wynikało, że mógł przebywać we Francji. W 2005 roku na wniosek prokuratury sąd wydał za nim Europejski Nakaz Aresztowania. W tym czasie Mariusz K. został skazany we Francji za zabójstwo dwóch Polaków. Francuzi wyrazili zgodę na jego deportację.
Proces w tej sprawie rozpoczął się we wrześniu 2015 r. Oskarżony przyznał się do wszystkich zarzutów oprócz zabójstwa. Złożył także wniosek o dobrowolne poddanie się karze i zaproponował w ostatecznej wersji karę łączną 10 lat więzienia, w tym 8 lat za zabójstwo. Sprzeciw przeciwko tej propozycji wyraził prokurator i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych.
W wyniku procesu sąd uznał winę Mariusza K. za udowodnioną i skazał go na 25 lat pozbawienia wolności. Zasądził także od niego 140 tys. zł zadośćuczynienia dla rodziny ofiary. Wyrok nie jest prawomocny.
(PAP/ko)