W 2011 roku pojawiły się pierwsze problemy z działaniem wind przy przejściu podziemnym pod skrzyżowaniem ulic Lubomirskiego i Rakowickiej. Po dziewięciu latach ciągłych awarii, przeglądów i napraw, Urząd Dozoru Technicznego zamknął windy na stałe. Teraz w środku rośnie bluszcz, a pieniędzy na gruntowny remont jak nie było, tak nie ma. A potrzeba minimum 600 tys. zł.
Za rok windy przy ulicy Lubomirskiego pobiją rekord słynnych schodów na krakowskim dworcu, rekord w niedziałaniu. Krakowscy radni mogli przywrócić możliwość sfinansowania remontu wind, ale ta poprawka przepadła
- komentuje krakowski działacz społeczny Łukasz Puła.
Zarząd Dróg Miasta Krakowa odpowiada, że kilkukrotnie wnioskował do władz miasta o potrzebne pieniądze na remont wind, niestety bez skutku. Pieniądze będą dopiero w przyszłorocznym budżecie - już nie na remont, ale na wymianę wind. Koszt? Nawet 800 tysi. zł.
Byłyby sterowane elektrycznie, bardziej niezawodne. Może nie uda się ich wymienić na początku 2026 roku, ale na pewno w tym roku
- wyjaśnia Krzysztof Wojdowski z Zarządu Dróg Miasta Krakowa. Jak dodaje, w przejściu podziemnym przy ulicy Lubomirskiego jest alternatywa dla osób z niepełnosprawnościami - pochylnie dla wózków.