- Na posesji przebywali jego rodzice i starszy brat. Wstępnie ustaliliśmy, że oni nie wiedzieli czym zajmuje się 14-latek. Zabezpieczyliśmy jego komputer i telefon. Chcemy prześledzić jego korespondecję, może ustalimy w jaki sposób dokonał zakupu tych substancji - mówi Sebastian Gleń z małopolskiej policji.
Chłopiec zginął z powodu ciężkich obrażeń ciała.
(Joanna Orszulak/ko)