Mężczyzna częściowo przyznał się do zarzutu zabójstwa, natomiast nie przyznał się do znęcania się nad żoną. Według prokuratury robił to od 2015 roku. Za te czyny grozi kara od 12 lat pozbawienia wolności, kara 25 lat pozbawienia wolności lub dożywotniego pozbawienia wolności.
Prokuratura już złożyła wniosek o tymczasowe aresztowanie mężczyzny na okres trzech miesięcy.
Do morderstwa miało dojść we wtorek. Na ciele ofiary były rany kłute i cięte. W mieszkaniu podejrzanego śledczy zabezpieczyli noże. Małżeństwo miało dwójkę dzieci. Kiedy do mieszkania przyjechali policjanci, na miejscu zastali 7-miesięczne dziecko. 9-letnia córka była w szkole. Oboje zostali przekazani pod opiekę dziadkom.
Przeczytaj: Rodzinna tragedia w Niepołomicach. 50-latek przyznał się do zabicia żony
(Teresa Gut/ko)