Wystąpią Orkiestra i Chór Filharmonii Krakowskiej oraz soliści: Bożena Bujnicka – Gabriel (sopran), Sebastian Mach – Uriel (tenor), Piotr Pieron – Rafael (bas), Solomija Pavlenko – Ewa (sopran), Adrian Janus – Adam (bas). Artystów od pulpitu poprowadzi Agnieszka Franków-Żelazny, jedna z najbardziej uznanych dyrygentek chóralnych w Polsce i Europie, profesor sztuk muzycznych.
Przed sobotnim koncertem o godz. 16.30 odbędzie się spotkanie Dyskusyjnego Klubu Muzycznego "Wszystko Gra". Gościem będzie dyrygentka koncertu Agnieszka Franków-Żelazny. Dyskusję zatytułowaną "Jak Joseph Haydn tworzył świat na chwałę Bożą" poprowadzi Agnieszka Malatyńska-Stankiewicz. Wstęp na spotkanie jest bezpłatny.
Jak powstawało Stworzenie świata?
Według tradycji chrześcijańskiej archaniołowie odgrywają szczególną rolę w historii zbawienia. W trzyczęściowym oratorium J. Haydna Stworzenie świata pełnią funkcję narratorów, wiodąc słuchaczy do raju poprzez meandry zawiłej opowieści o początkach świata. Do skomponowania utworu zainspirowały Haydna wizyty w Londynie, a dokładnie – wieczory z muzyką G.F. Händla w katedrze westminsterskiej.
Prawykonanie "Stworzenia świata" z niemieckim tekstem barona G. von Swietena odbyło się podczas prywatnego koncertu wiosną 1798 roku. Rok i kilka poprawek później oratorium zabrzmiało po raz pierwszy oficjalnie w wiedeńskim Burghtheater. Monumentalnemu projektowi kompozytor poświęcił ponad półtora roku, ale efekt przeszedł najśmielsze oczekiwania. Wiedeń przyjął dzieło z zachwytem, wkrótce Stworzenie świata z angielską wersją tekstu wykonano także w Londynie. Francuska premiera oratorium przeszła do historii nie tylko ze względów artystycznych, w 1800 roku w Paryżu miał bowiem miejsce słynny nieudany zamach na Napoleona Bonapartego, który udawał się do teatru, by podziwiać nowy utwór swojego ulubionego kompozytora.
Dla Haydna żadne dzieło, nawet świeckie, nie było oderwane od sfery sacrum. Żarliwie modlił się o natchnienie, a "Stworzenie świata" powstało ewidentnie w akcie dziękczynnym za cud boskiej kreacji. Wraz z późniejszymi "Porami roku" stało się ukoronowaniem jego twórczości, syntezą doświadczeń na polu muzyki religijnej i świeckiej. Za życia kompozytora Stworzenie prezentowano kilkadziesiąt razy w Wiedniu, a potem w innych miastach Europy i poza jej granicami.