Do tej pory ograniczenia dotyczące wstępu do tak zwanej "grilloprzestrzeni" na miasteczku studenckim były wprowadzane na przykład w trakcie Juwenaliów. Czwartkowy komunikat oburzył młodych ludzi, bo zakaz wstępu dla studentów spoza Akademii Górniczo-Hutniczej to naprawdę rzadkość.
Jak przekazała rzeczniczka uczelni Anna Żmuda-Muszyńska, powodem były obawy o bezpieczeństwo mieszkańców akademików. 2 października, w pierwszy studencki czwartek w nowym roku akademickim, na miasteczku była większa frekwencja niż podczas tegorocznych Juwenaliów. Były wśród nich osoby niepełnoletnie, ale także ludzie zupełnie niezwiązani z żadną uczelnią wyższą w Krakowie. Znaleźli też się tam kibice, ponieważ właśnie wtedy rozgrywane były derby między Wieczystą i Wisłą.
Jak udało się nieoficjalnie ustalić reporterce Radia Kraków, właśnie w nocy z 2 na 3 października na terenie miasteczka doszło do niecodziennego incydentu. Kilku studentów - w tym jeden w bluzie z logo innej uczelni - ukradło... maszynę budowlaną, która znajdowała się w pobliżu na placu budowy. Młodzi ludzie jeździli nią, będąc pod wpływem alkoholu. Musiała zareagować ochrona miasteczka studenckiego.
Władze AGH odcinają się jednak od tej sytuacji i zapewniają, że akurat ten incydent nie miał wpływu na wprowadzenie ograniczeń. Rzeczniczka uczelni zapewnia, że na razie nie ma planów na cykliczne wprowadzanie ograniczeń dotyczących wstępu do "grilloprzestrzeni" na miasteczku. To rozwiązanie doraźne, stosowane w razie potrzeby.