
fot. Aleksandra ratusznik
Mieszkańcy wszystkich gmin w tamtym rejonie są zdeterminowani i zapowiadają walkę. To zagrożenie degradacją naturalnych płuc Krakowa. Mówimy tu o Ojcowskim Parku Narodowym " - żali się Andrzej Domagała, członek stowarzyszenia "Korzkiew". "Takie tereny zniszczyć, Dolinę Prądnicką? - pyta z niedowierzaniem inny z mieszkańców.
Samorządowcy i mieszkańcy są zgodni: zamiast nowej drogi, powinno się zmodernizować trasę olkuską. „Gminy, które mają na swoim terenie tę drogę, w planach zagospodarowania przestrzennego przewidziały rezerwę pod budowę dodatkowych pasów ruchu i wydaje się zasadne by właśnie w tym kierunku inwestować” - mówi wójt gminy Zielonki - Bogusław Król - i wtóruje mu radny województwa Małopolskiego Kazimierz Czekaj, który takie rozwiązanie uważa za najbardziej rozsądne: "Na kilkudziesięciu kilometrach 94 są rezerwy terenowe" - argumentuje radny.
Urząd Marszałkowski, choć całkowicie nie wyklucza tego rozwiązania, na razie je odrzucił. "Wstępne analizy wykazały, ze modernizacja trasy olkuskiej to gorsze rozwiązanie. Adaptacja 94 jest nieopłacalna i pociągałaby za sobą zburzenie zbyt wielu nieruchomości, ale jeszcze nic nie jest przesądzone” - stara się studzić emocje Jacek Woźniak z Urzędu Marszałkowskiego.
Eksperci, którzy przygotowywali warianty nowej drogi, do końca kwietnia mają ponownie zaprezentować swoje stanowisko, tym razem z uwzględnieniem uwag, jakie zgłosiły im samorządy poszczególnych miejscowości. Mieszkańcy domagają się rozmów i konsultacji. Zapowiadają, że jeśli do nich nie dojdzie, bądź nie przyniosą efektów, zorganizują się i będą głośno protestować. Przygotowują też stronę internetową www. wrogaDroga.pl
(Aleksandra Ratusznik/jg)