Właściciele firm przekonują, że największą pomoc otrzymali w marcu na początku pandemii. Wystarczyła ona jednak najdłużej do czerwca. Od tamtej pory sytuacja robi się coraz trudniejsza.
"Generalnie na 8 autobusów, które posiadamy, w tym roku wyjechały 2 i to chyba tylko na 4 wycieczki. Nie ma praktycznie żadnej możliwości organizowania żadnych wyjazdów" - mówią przewoźnicy.
Żeby lepiej zobrazować swoją sytuację, wyliczają miesięczne koszta utrzymania jednego autobusu. Przeciętny autokar kosztuje około miliona złotych. Opłata leasingowa wynosi około trzech tysięcy euro miesięcznie. Do tego dochodzą ubezpieczenia, inne koszty stałe oraz koszty utrzymania pracownika. Wszystko to razem generuje miesięczną kwotę około 23 tysięcy złotych. Przy prawie zerowych dochodach nie stać na to przedsiębiorców. Większość firm to też małe i średnie, głównie rodzinne przedsiębiorstwa, które przeżywają teraz prawdziwe dramaty.
"Wszystkie umowy tego typu są zabezpieczane wekslami przez nas. Czyli w obecnej sytuacji, jeżeli nie ma rozwiązania, nie ma pomocy ze strony rządu. Tracąc te autokary z powodu leasingów, automatycznie tracimy swoje domy, mieszkania, wszystko, czego dorobiliśmy się do tej pory. Zostajemy po prostu bez niczego i z wielkimi długami" - przekonuje Grzegorz Urbanik z Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych "Autokary 2020".
Jak przyznają eksperci, mimo że branża przewozowa jest jedną z najbardziej poszkodowanych przez kryzys, żadna precyzyjna pomoc nie została zaoferowana, a miało to miejsce w wielu innych krajach europejskich.
"Są oczywiście pewnie branże, które spotkały się z zainteresowaniem rządu, natomiast przewoźnicy, mimo że dane, które przedstawiają, jednoznacznie pokazują, że sytuacja u nich jest bardzo trudna, nie doczekali się na taką bardziej kierowaną pomoc. Stąd ta ogólna pomoc, na którą do tej pory mogli liczyć, może być niewystarczająca" - podkreśla dr Bartłomiej Biga z krakowskiego Uniwersytetu Ekonomicznego.
A przewoźnicy mówią, że rzeczywiście nie jest już wystarczająca i kasy w firmach świecą pustkami. Dlatego domagają się szerszego uwzględniania swojej branży w planach rządu. To, że protest odbył się we wtorek, nie jest przypadkowe. W środę Sejm ma zająć się najnowszymi rozwiązaniami pomocy przedsiębiorcom oraz zapowiedzianymi tarczami antykryzysowymi. Jak poinformowali jeszcze przewoźnicy, zostali już zaproszeni na rozmowy na piątek przez prezydenta Andrzej Dudę.
Tomasz Bździkot/łk
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.