- Nowy projekt zakłada, że ten ośrodek będzie osobnym budynkiem połączonym ze szpitalem. Dodatkowo będzie to placówka o większej powierzchni i będzie wyposażony w nowoczesny sprzęt. Ten ośrodek będzie też świadczył usługi młodym pacjentom - wyjaśnia Bożena Kozanecka.
Na powierzchni ponad 3 tysięcy m2 znajdzie się oddział oparzeń z łóżkami dla najciężej rannych, pracownia fizjoterapii i oddział chirurgii plastycznej. "Zapotrzebowanie jest bardzo duże. Mamy fachowców w zakresie chirurgii plastycznej i rekonstrukcyjnej, a także rehabilitantów i psychologów. Mamy więc możliwość kompleksowego leczenia" - dodaje Bożena Kozanecka.
"Do tej pory ograniczała nas przede wszystkim powierzchnia. Nowy budynek i sprzęt to ogromna szansa. Oddział, z którego ja się wywodzę, stanowił serwis dla dzieci z bardzo poważnymi wadami wrodzonymi, które przyjeżdżały z całego kraju. Nie możemy przejść do porządku dziennego i zgadzać, się by pacjenci szukali pomocy za granicą. Przecież my to wszystko potrafimy" - podkreśla dr Anna Chrapusta, kierownik Małopolskiego Centrum Oparzeniowo-Plastycznego w krakowskim szpitalu.
Centrum ma się przenieść z obecnych pomieszczeń do nowowybudowanego trzypiętrowego obiektu za 1,5 roku. Pierwsi pacjenci będą przyjęci na oddział w połowie 2018 roku. Koszt całego centrum to prawie 25 milionów złotych.
(Dominika Baraniec/ko)