W uroczystościach, które odbyły się w poniedziałek na placu Matejki, uczestniczyli kombatanci i przedstawiciele wojska oraz małopolskich władz.

27 września w 1939 r. w oblężonej przez Niemców Warszawie gen. Michał Tokarzewski-Karaszewicz utworzył wraz z grupą oficerów WP Służbę Zwycięstwu Polski – konspiracyjną organizację wojskową, mającą kontynuować walkę przeciwko okupantom: niemieckiemu i sowieckiemu. Służba Zwycięstwu Polski – będąca zalążkiem Polskiego Państwa Podziemnego - została przekształcona później w Związek Walki Zbrojnej, a następnie w Armię Krajową.

Wojewoda małopolski Łukasz Kmita mówiąc o wojskowych i cywilach zaangażowanych w działanie Polskiego Państwa Podziemnego podkreślił, że było ich wielu i każdy z nich "miał w sobie silne przekonanie, że jako obywatel RP nie może pozostać obojętnym na to, co wydarzyło się 1 i 17 września 1939 roku".

"Na różne sposoby, najlepiej jak potrafili od pierwszych dni wojny stanęli do walki z okupantem: niemieckim i sowieckim, oddając w imię miłości do Ojczyzny całe swoje serce, narażając życie swoje i swoich bliskich" – mówił wojewoda małopolski Łukasz Kmita.

Jak podkreślił niemal od początku okupacji polska konspiracja przyjęła postać zorganizowanych i rozbudowanych struktur: wojskowych, administracyjnych i politycznych. "Nasi bohaterscy przodkowie chcą nam dziś powiedzieć, że to, co wydaje się być nierealne i trudne, staje się możliwe jeżeli będziemy spoglądać nawet na najtrudniejszą rzeczywistość przez pryzmat miłości do Ojczyzny" – powiedział Kmita, zaznaczając, że nie należy patrzeć na Polskie Państwo Podziemne wyłącznie z perspektywy struktur, ale poprzez tysiące Polaków wiernych krajowi.

Dyrektor krakowskiego oddziału IPN dr Filip Musiał podkreślił, że wśród wrześniowych rocznic przeważają te martyrologiczne, ale 27 września może mieć inny charakter. "Może być dla nas świętem radosnym, w którym pokazujemy zwycięstwo ducha nad okupacyjną materią, niezłomności nad okupacyjnym terrorem" – powiedział dr Musiał.

Dodał, że w życiorysach Delegatów Rządu na Kraj widać dramat losów jednostek, ale jest to też dowód na trud, jakim było budowanie struktur Polskiego Państwa Podziemnego. "Widzimy, że ofiarą życia trzeba było Rzeczypospolitej służyć, by Polskie Państwo Podziemne mogło powstać i trwać, a jednocześni widzimy, że dla tych, którzy walczyli o niepodległość Polski w latach II wojny światowej i chcieli prawdziwej suwerenności po wojnie w PRL miejsca nie było" – powiedział dyrektor krakowskiego IPN.

Krakowskie obchody zorganizowali: wojewoda małopolski, krakowski oddział Instytutu Pamięci Narodowej i Wojewódzka Rada Kombatantów.

Dzień Polskiego Państwa Podziemnego został ustanowiony uchwałą Sejmu RP z 11 września 1998 r.

Polskie Państwo Podziemne, które działo w latach 1939–1945 na terenach okupowanych było fenomenem w ogarniętej wojną Europie. Oprócz struktur wojskowych miało agendy odpowiedzialne za tajne nauczanie na wszystkich szczeblach oświaty, sądownictwo, działalność propagandową i wywiadowczą. Było kierowane było przez władze RP na uchodźstwie: prezydenta, rząd i Naczelnego Wodza oraz ich krajowe przedstawicielstwa. Przy Delegaturze Rządu na Kraj, działała Rada Pomocy Żydom "Żegota" - jedyna w okupowanej przez Niemców Europie instytucja państwowa ratująca ludność żydowską od zagłady.

Jak przypomniał w poniedziałek dyrektor krakowskiego IPN Delegatami Rządu na Kraj byli kolejno: Cyryl Ratajski, który był orędownikiem rozdziału struktur cywilnych i wojskowych; Jan Piekałkiewicz - zatwierdził powstanie "Żegoty" i zlecił dokumentowanie zbrodni niemieckich na ziemiach polskich; Jan Stanisław Jankowski - skazany w toczącym się w Moskwie procesie przywódców Polskiego Państwa i zamordowany przez Sowietów; Stefan Korboński, który w 1947 roku uciekł z Polski i do końca życia działał na emigracji pisząc książki o Polskim Państwie Podziemnym oraz Jerzy Braun – jeden z najdzielniejszych działaczy konspiracji wojennej, który w latach 1964-71 uwikłał się w kontakty z komunistycznym wywiadem.

1080x1080_podcasty.png (116 KB)