Przejazd miał być już gotowy, ale prace opóźniły się o kilka miesięcy. Najpierw robotnicy trafili na nieujęte na mapach rury i kable, później na powojenne pociski i bomby lotnicze. W sumie niewybuchów znaleziono na tym terenie ponad sto zdarzało się, że prace trzeba było wstrzymywać w związku z tym nawet na cały dzień. Jeśli nic podobnego się nie zdarzy, to ulicą Rydla będziemy mogli przejechać pod koniec marca - mówi Robert Matras - przedstawiciel wykonawcy:

"W ciągu dówch tygodni zostanie wydrążony tunel pod obiektem, na dojazdach mamy juz poziom przyszłej drogi, są budowane mury oporowe, wzdłuż nich będa ciągi piesze i nowa ul. Rydla"

Szybciej bo najpóźniej w przyszłym tygodniu będzie można przejechać ulicą Zielony Most. Tam również prace pokrzyżowały podziemne niespodzianki - wyjaśnia Piotr Hamarnik z Polskich Linii Kolejowych:

"W ostatniej fazie prac ukazały się podziemne elementy kanalizacji, których nie było na żadnych mapach. Trzeba je było zabezpieczyć, by móc położyć na nich nową drogę. Prace na ul. Zielony Most zostały zakończone, nowy, większy obiekt jest już gotowy, trwają ostatnie odbiory i przejazd zostanie otwarty najpóźniej w przyszłym tygodniu."

Prace w Krakowie to część modernizacji linii kolejowej Kraków - Katowice. Pierwszy etap remontu zakończy się na początku roku - to znaczy od Mydlnik do Krzeszowic pociągi pojadą już dwoma torami, co nieco przyspieszy ich ruch. Najdłużej przyjdzie nam czekać na odcinek Krzeszowice - Trzebinia - do 2020 roku. To będzie zarazem ostatni etap prac i za niecałe dwa lata pociągi z Intercity Krakowa do Katowic jechać będę niecałą godzinę.  

Kolejarze obiecują, że pociągi pojadą tam z prękością 160 kilometrów na godzinę. Wartość całej inwestycji to około 2 miliardów złotych.

 

Marcin Friedrich/bp