Na miejscu jest 14-letni Wiktor, jego rodzina i świadkowie wypadku. W poniedziałek przedstawią oni swoje zeznania. Sąd będzie starał się ustalić między innymi, czy rodzice Wiktora nie dopuścili się zaniedbania opieki nad synem. Wiadomo bowiem, że 14-latek nie miał uprawnień do kierowania quadem.
Nastolatek z racji wieku nie może odpowiadać za przestępstwo jak dorosły. Sąd może na przykład umieścić go w zakładzie poprawczym, w ośrodku terapeutyczno-wychowawczym lub nałożyć na niego dozór kuratora.
(Karol Surówka/ko)