Edytuj
                
                
                    share
                
                Tłok w tramwajach linii numer 4. Dlaczego na tej trasie nie kursują już Krakowiaki?
                
                
Nawet o sto miejsc mniej mają teraz tramwaje kursujące na linii numer 4. Tydzień temu „czwórka” wróciła na swoją stałą trasę – z Bronowic Małych na Wzgórza Krzesławickie – po ponad dwuletniej przerwie związanej z przebudową pętli. Choć pasażerowie cieszyli się z powrotu tramwajów, szybko okazało się, że zamiast najdłuższych w Krakowie składów typu Krakowiak, kursują tam krótsze Lajkoniki. Efekt – jeszcze większy tłok niż przed remontem.
                
                
                
    
            
                    
    
    
        Lajkonik kursujący na trasie "czwórki". Fot. dzięki uprzejmości Platformy Komunikacyjnej Krakowa    
                
                
    
        Nie mieścili się w najdłuższych tramwajach, w krótszych raczej też się nie zmieszczą
Jak relacjonuje Jacek Mosakowski z Platformy Komunikacyjnej Krakowa, w godzinach szczytu pasażerowie są stłoczeni przy drzwiach nawet w najdłuższych Krakowiakach, więc łatwo było przewidzieć, że krótsze wagony nie pomieszczą wszystkich chętnych.
"Dostajemy relacje od pasażerów, że zostali na przystankach, bo po prostu nie zmieścili się do tramwajów linii nr 4" - mówi Radiu Kraków Mosakowski. 
 
    
    
        Pasażerowie ledwo się mieszczą. Fot. Łukasz Puła, słuchacz Radia Kraków, który poprosił o interwencję    
    
        Intencje były dobre. Wyszło... jak zwykle
Powód, dla którego kursują tu teraz Lajkoniki, jest prozaiczny – nie ukończono na czas budowy podstacji trakcyjnej na Wzgórzach Krzesławickich, odpowiedzialnej za zasilanie sieci w prąd. Bez niej „prądożerne” Krakowiaki nie mogą kursować po tej trasie.
Jak tłumaczy Daria Staniszewska z Zarządu Inwestycji Miejskich w Krakowie, obecne rozwiązanie ma charakter tymczasowy. Miastu zależało, by mieszkańcy mogli skorzystać z nowej pętli jeszcze przed dniem Wszystkich Świętych, dlatego tramwaje skierowano na trasę mimo trwających prac przy stacji transformatorowej. Obecna instalacja nie jest w stanie zasilić Krakowiaków, które wymagają znacznie większej mocy.
Docelowo powstanie tam nowa stacja - zapewnia Staniszewska. 
Miasto deklaruje też, że przynajmniej część kursów „czwórki” będzie obsługiwana przez najdłuższe tramwaje. Zakończenie wszystkich prac na pętli Wzgórza Krzesławickie planowane jest na wiosnę przyszłego roku.
                    
                    
            
                            Źródło:
            
        
                    opracowanie własne