Niejeden rodzic zaświadczy, że nieraz w takich przypadkach z braku innej możliwości trzeba było spać na krześle, a nawet na podłodze, byle nie zostawić swojej pociechy. Pan Marek, przebywający w szpitalu z synem mówi, że jest to dla niego spore udogodnienie. "Generalnie to dla mnie nowe doświadczenie. Pierwszy raz jestem z synem w szpitalu. Są pozytywne doświadczenia. Żona mówiła wcześniej, że nieraz warunki były zgoła inne. Teraz jest wygodnie" - podkreśla.
- Można korzystać w dzień, czytać książkę i być blisko dziecka. Byłam w innych szpitalach. W porównaniu do innych jest to wygodne. Łatwo się to rozkłada i jestem wyspana - dodaje pani Ludwika, również towarzysząca synowi w pobycie w szpitalu. Rodzice wskazują też, że kiedy są wyspani i wypoczęci, zdecydowanie lepiej się czują i funkcjonują.
Jak na razie w Szpitalu Żeromskiego do użytku weszło 8 łóżek, jednak na tym nie koniec. Fundacja Ronalda McDonalda, darczyńca mebli, obecnie przyjmuje zgłoszenia dotyczące zapotrzebowania na kolejne sztuki. Najprawdopodobniej w przyszłym roku miałyby dotrzeć następne łóżka dla rodziców.