Grzegorz D. był szefem spółki, która miała brać udział w fikcyjnym zatrudnianiu osób niewidomych. Grozi mu do 10 lat więzienia. Decyzją sądu trafił do aresztu. Podejrzany odwołał się od tej decyzji, ale w środę sąd oddalił jednak jego skargę.
To oznacza, że Grzegorz D, podobnie jak pozostali zatrzymani w tej sprawie, najbliższe miesiące spędzi za kratkami.
(Karol Surówka/ko)