Jak dowiedziało się Radio Kraków, po otrzymaniu opinii biegłego co do stanu placu zabaw, prokuratura postawiła zarzuty wicedyrektorce przedszkola i organowi prowadzącemu, czyli właścicielowi placówki.
- Osoby te, pomimo ciążącego na nich obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa i opieki nad uczęszczającymi tym przedszkola dziećmi, umyślnie narazili je na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Najpierw, wbrew zakazowi wynikającemu z konkretnych przepisów, wykonali przynależny do tego przedszkola plac zabaw na zbiorniku na nieczystości oraz umożliwili pokrzywdzonym korzystanie z placu zabaw bez dokonania właściwego zabezpieczenia otworów zbiornika, doprowadzając do sytuacji, kiedy to jedna z płyt OSB, przykrywająca jeden z otworów zbiornika, zapadła się pod ciężarem dziecka, które poniosło śmierć - powiedział Radiu Kraków prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.
Na placu zabaw nie przeprowadzano także obowiązkowych, okresowych kontroli nawierzchni. Podejrzani nie przyznają się do popełnienia zarzucanych im czynów. Odmówili składania wyjaśnień.