W przestrzeni medialnej pojawiły się głosy, że może trzeba było użyć innych środków przymusu bezpośredniego, że był czas na to, żeby na przykład użyć paralizatora. Chcieliśmy pokazać, że tego czasu nie było, że były to sekundy. Sekundy dzieliły od tego, aby tym nożem zagroził życiu policjanta
– wyjaśnia Katarzyna Cisło, rzeczniczka małopolskiej policji.
Kwestia użycia broni służbowej przez policjanta jest wyjaśniania przez Biuro Spraw Wewnętrznych Policji. Wskazuje na to, że wszystkie procedury zostały zachowane, a funkcjonariusz nie naruszył żadnych przepisów i użył broni zasadnie, w obronie życia własnego i drugiej policjantki.