Jan S. był między innymi ordynatorem jednego z oddziałów w Szpitalu Dziecięcym w Prokocimiu. Dwa lata temu został prawomocnie skazany za przyjmowanie pieniędzy od rodziców małych pacjentów. Były to kwoty od 100 do 3000 złotych. Udowodniono mu 27 takich czynów.
Przez kilka miesięcy obrońcy 73-letniego dziś lekarza starali się o odroczenie wyroku z uwagi na zły stan zdrowia profesora. Ostatecznie kilka tygodni temu sąd w Krakowie wydał nakaz doprowadzenia go do zakładu karnego. Od tego czasu lekarz ukrywał się przed policją.
RK/Onet/ko