Co do tego, że remont jest konieczny - zgadzają się niemal wszyscy. Problem zaczyna się jednak w momencie, kiedy zapytamy o formę tego remontu. Jeden z fragmentów ulicy przebiega bowiem przez Las Witkowicki - urokliwy, zielony teren. Ekolodzy zwracają uwagę, że to miejsce, w którym żyje mnóstwo płazów, ptaków i innych zwierząt. Poszerzenie drogi zwiększy ruch oraz prędkość przejeżdżających samochodów, co będzie zagrażać ich życiu. "Ta droga rozdziela dwie części lasu. Migrują tamtędy zwierzęta. One sobie jeszcze dają radę. Jak jednak będzie droga szeroka na 6,5 metra to wzrośnie na niej ruch i zwierzęta będą ginęły" - mówi Mariusz Waszkiewicz z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody. Dodatkowo poszerzenie drogi - zdaniem aktywistów - doprowadzi do wycinki wielu drzew.
To kwestie ekologiczne, ale są też kwestie społeczne. Część mieszkańców ulicy Witkowickiej także ma swoją listę zastrzeżeń. "Wielu z nas ma ogrodzenia, którze należałoby zburzyć, podobnie jak ekologiczne oczyszczalnie ścieków. Tak naprawdę zupełnie nie jest nam potrzebny tak szeroki pas drogi z dwoma chodnikami. Chodnik po jednej stronie byłby wystarczający" - uważa mieszkanka ulicy Witkowickiej, pani Krystyna.
Mieszkańców wspiera radna miejska Teodozja Maliszewska, która także chciałaby zmodyfikować przedstawiony projekt. "Nie chcemy tam autostrady. To niepotrzebny wydatek" - komentuje radna.
Są jednak mieszkańcy ulicy Witkowickiej - jak np. Tadeusz Lemański - którzy nie mają wątpliwości co do konieczności planowanego remontu. "Już choćby bliskość lasu i duża liczba spacerowiczów w okolicy wskazują, że chodnik tam musi powstać. Być może ci okoliczni mieszkańcy poruszają się tylko samochodami i im nie bardzo na rękę jest taki remont. Odbędzie się on przecież kosztem ich działek. Ale tu możemy mieć pretensje tylko do miasta" - mówił Radiu Kraków Lemański.
Jednak to Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu odpowiada za ten remont i to od tej miejskiej jednostki zależy, czy uda się zmodyfikować projekt. "Nie mamy jeszcze gotowego projektu. Przed nami wszystkie uzgodnienia, m.in. te, o których mówią mieszkańcy: szerokość chodników, kwestia przepustów dla zwierząt" - zaznacza Michał Pyclik z ZIKiT-u. Szerokość drogi jest podyktowana również tym, że ul. Witkowicką ma jeździć autobus.
"Pojawia się też kwestia... finansowania przebudowy drogi, a ta kosztowałaby ok. 14 milionów złotych. "Na razie mamy tylko milion złotych" - kwituje Michał Pyclik. Więc na remont ulicy Witkowickiej prawdopodobnie jeszcze poczekamy. A przez ten czas - będzie po staremu, czyli wąsko, ale z dziurami..."