Odsłonięcie pracy połączone z otwarciem zrewitalizowanego skweru odbyło się w piątek z udziałem artysty, władz miasta, przedstawicieli służb dyplomatycznych oraz Instytutu Włoskiego.

Autor rzeźby Enrico Muscetra, włoski grafik, malarz i rzeźbiarz, jest związany z Krakowem od blisko dwóch dekad, gdzie tworzy swoje dzieła i współpracuje ze środowiskiem artystycznym. Jak wyjaśnił, „Anioł światła” powstał przed pandemią, a jego podarowanie Krakowowi ma się wpisywać w wielowiekową tradycję wznoszenia symboli niosących nadzieję i stanowiących rodzaj „świadków” przezwyciężania prób takich, jak klęska pandemii.

„Nie istnieją anioły. Anioł jest figurą idealną, ludzkim odruchem odkupienia, projekcją boskości, której nie ma, ale którą dostrzegamy za każdym razem, kiedy nasze spojrzenie kieruje się w stronę nieskończoności. W ten sposób zapominamy, na krótką chwilę, o naszej marnej ziemskiej kondycji” - tłumaczył artysta.

Podkreślił, że osobiście zadedykował tę rzeźbę Tomaszowi Mercie, byłemu wiceministrowi kultury, z którym się przyjaźnił, a który zginął w katastrofie smoleńskiej.

Rzeźba „Anioł światła” ma blisko metr wysokości i skrzydła o rozpiętości 1,7 m. Ażurowy posąg – w uzgodnieniu z twórcą i służbami konserwatorskimi - umiejscowiony został na budynku magistratu przy ul. Poselskiej w ścisłym centrum miasta. Aby odpowiednio wyeksponować dzieło, zastosowano odcięcie tła w formie wypukłego ekranu. W porze nocnej figura będzie podświetlana. Dodatkowo sposób jej mocowania pozwala na uzyskanie efektu gry światła i cienia - jej kontur odbija się na ekranie podtrzymującym, co pozwala uzyskać dodatkowe efekty artystyczne i estetyczne.

Według prezydenta Krakowa Jacka Majchrowskiego „Anioł światła” to dzieło, z którego można wyczytać szereg emocji – od bólu i smutku, przez zaciekawienie, po nadzieję i otuchę.

„Podobne emocje towarzyszyły krakowianom przez okres pandemii i czas zmagań ze związanymi z nią trudnościami. Takie niełatwe, czasem wręcz traumatyczne momenty czy katastrofy mają swoich +świadków+ w historii miasta (…). Takim +świadkiem+ czasu próby dla naszego miasta będzie także +Anioł światła+. Dziękuję artyście za ten wyjątkowy dar” - wskazał prezydent.

Robert Piaskowski, pełnomocnik prezydenta Krakowa ds. kultury ocenił, że rzeźba trwale przytwierdzona do znaczących obiektów użyteczności publicznej jest „komunikatem nie tylko do odbiorców naszego czasu, ale także dla przyszłych odbiorców”. „Tak, ta rzeźba ma genezę i ma wyraźne przesłanie” – podkreślił.

Jak poinformowano, za pomocą „Anioła światła” artysta pozostawia swój ślad w Krakowie, żegnając się jednocześnie z miastem po dwóch dekadach - wraca do Włoch.

Rzeźba stanowi uzupełnienie zrewitalizowanego niewielkiego skweru przy ul. Poselskiej. Powstała tam zielona przestrzeń wzbogacona o nasadzenia kojarzące się z obszarami miejskimi, m.in. krzewów irgi płożącej i hortensji drzewiastej. Zgodnie z zamierzeniami władz Krakowa, miejsce to może stać się nową przestrzenią odpoczynku nieopodal bardzo popularnej turystycznie ul. Grodzkiej, przez którą wiedzie Droga Królewska.

Enrico Muscetra nieodpłatnie przeniósł na Gminę Miejską Kraków prawa autorskie i majątkowe do koncepcji „Anioła światła”. Z budżetu miasta zostały pokryte koszty odlewu rzeźby w brązie, a z budżetu Zarządu Zieleni Miejskiej wykonano prace aranżacji i rewitalizacji skweru.

W Instytucie Włoskim w Krakowie trwa wystawa prac Enrico Muscetry. Ekspozycja obejmuje kilkadziesiąt rzeźb, szkice i studia. Będzie ona czynna do 16 września.