"Tak naprawdę każdy na różnych etapach życia może być zagrożony wykluczeniem, czy to z powodu tego, że znajduje się w mniejszości narodowej, czy mniejszości wykluczonej architektonicznie, czy z powodu swojego wieku lub płci" – zauważyła inicjatorka akcji radna Alicja Szczepańska w rozmowie z portalem Krakow.pl.

W ocenie Szczepańskiej, codziennością jest brak zrozumienia dla bezdomnych czy niepełnosprawnych. Jej zdaniem problem wykluczenia potęguje m.in. poluzowanie w ostatnich latach stosunków sąsiedzkich. Radna przywołała dane raportu Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Krakowa. Pokazują one, że 90 proc. krakowian nie zna swoich najbliższych sąsiadów.

"Taka sytuacja prowadzi do samotności. Te osoby są wykluczone z takiej pierwszej podstawowej pomocy, którą może oferować sąsiedzka sieć" – stwierdziła.

Zwróciła także uwagę na media społecznościowe, które mogą zawężać spojrzenie na ważne problemy.

"Dzięki mediom społecznościowym większość z nas żyje w swojej bańce informacyjnej, w której widać tylko to, co chcemy zobaczyć. Zwykle w tej ograniczonej przestrzeni medialnej widzimy głównie ludzi podobnych do siebie. Często niestety z tej perspektywy widać także szerzący się hejt i nienawiść. Otoczeni takimi wiadomościami nie widzimy całości, przede wszystkim nie zauważamy ludzi, którzy są empatyczni, pomagają i działają właśnie tam, gdzie nie zawsze działa państwo. Nie zwracamy także uwagi na ludzi, którzy tej pomocy potrzebują" – powiedziała.

W ramach kampanii "(U)ważni, bo (po)mocni" odbędą się spotkania i pikniki, podczas których promowane będą postawy uwrażliwienia na rzecz osób wykluczonych. Kolportowane będą także ulotki z informacjami o instytucjach zajmujących się pomocą osobom wykluczonym oraz o funkcjonujących gminnych programach skierowanych do osób marginalizowanych.

Akcja jest realizowana we współpracy z organizacjami pozarządowymi i nieformalnymi grupami społecznymi.