Sąd Najwyższy wczoraj przesłał odezwę do Sadu Rejonowego Kraków Krowodrza, żeby sprawdzić karty wyborcze z ważnymi głosami oddanymi w komisji numer 95. Sąd zwrócił się o uzyskanie tych akt
- mówi sędzia Zbigniew Zgud, rzecznik Sądu Okręgowego w Krakowie.
Protokół z ponownych oględzin trafił do Sądu Najwyższego. To on wyda ostateczną decyzję dotyczącą zgłoszonych protestów wyborczych. Z powodu domniemanych nieprawidłowości w liczeniu głosów, Sąd Najwyższy zlecił sprawdzenie kart wyborczych w 13 komisjach, w tym krakowskiej numer 95 (także w Tarnowie).
Adam Bodnar, minister sprawiedliwości, który był w piątek w Krakowie, powiedział, że rozważany jest pomysł powołania zespołu śledczego w sprawie nieprawidłowości wyborczych, trzeba jednak sprawdzić, czy to rzeczywiście konieczne. Minister odniósł się w ten sposób do wypowiedzi Donalda Tuska, który chce powołania takiego grona. Bodnar podkreślił, że prokuratura pracuje pełną parą.
Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadzi postępowanie sprawdzające w związku z używaniem aplikacji do sprawdzania oświadczeń wyborczych. Pojawiają się też inne sygnały, wszystkie są na bieżąco weryfikowane. Prokuratura traktuje te sprawy absolutnie poważnie
- mówił Adam Bodnar.