Słuchacz Radia Kraków pan Tomasz ze swoim dzieckiem w szpitalach spędza bardzo dużo czasu. Warunki są różne i zauważył kilka istotnych problemów.
"Czy w każdym szpitalu pobierane są opłaty za nocleg? Może nie stać mnie na taki wydatek. Czasem ceny są bardzo wysokie, a nic nie obejmują. Przecież rodzice swoją opieką nad dzieckiem odciążają pielęgniarki, a mało kto bierze to pod uwagę" - mówi pan Tomasz.
Okazuje się, że każdy szpital ma swój własny cennik. "Szpital ma prawo pobrać tzw. opłatę za udzielenie opieki pielęgnacyjnej, czyli np. 24-godzinny pobyt rodzica w szpitalu. Ceny są różne, ale nie mogą brać się z kosmosu. Muszą zostać oszacowane realne koszty, jakie szpital w związku z tym ponosi" - tłumaczy Radiu Kraków Aleksandra Kwiecień, rzecznik małopolskiego oddziału NFZ w Krakowie.
Jednym z najdroższych szpitali pod tym względem jest Szpital Żeromskiego. Tam noclego kosztuje aż 15 zł za noc. Na warunki właśnie w tym szpitalu narzeka pan Tomasz. Dyrektor Jerzy Friediger tłumaczy, że w szpitalu najważniejsze jest dobro dziecka, a nie wygoda rodzica. "Ponosimy w związku z tym jakieś koszty. Udostępniamy łazienkę, infrastrukturę. A oddział jest przede wszystkim dla dzieci" - twierdzi Friediger.
Dla porównania Szpital Dziecięcy im. świętego Ludwika pobiera 8 złotych opłaty. W cenie jest rozkładane krzesło i można zamówić coś do jedzenia. W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie rodzice na oddziale przebywają za darmo. Jak zauważa Natalia Adamska-Golińska, rzecznik szpitala - to rodzice najbardziej pomagają lekarzom w pracy z dzieckiem. "Każda mama ma pewność, że dziecko przy niej jest spokojniejsze, lepiej znosi pobyt w szpitalu i lepiej przyjmuje leczenie" - mówi rzecznik szpitala.
Podobnie jest w szpitalach w Tarnowie i w Nowym Sączu. Jak tłumaczy Agnieszka Zelek, rzeczniczka sądeckiego szpitala - placówka nie pobiera opłat, bo nie jest w stanie zapewnić rodzicom dobrych warunków. "Nawet jeżeli nie ma wolnych miejsc, foteli, krzeseł, to rodzice przynoszą sobie karimaty. Nie jest to do końca zgodnie z przepisami, ale tak musi być do zakończenia remontu oddziału pediatrii w naszym szpitalu" - wyjaśnia Agnieszka Zelek.
Rodzice muszą być wyrozumiali... Dyrektorzy szpitali tłumaczą, że nie mogą zrobić miejsc dla rodzica kosztem łóżek dla chorych dzieci.
Jeżeli rodzice przebywają z dzieckiem w szpitalu, w którym jednak za pobyt i nocleg trzeba zapłacić - a ich na to nie stać - to można uniknąć tej opłaty. "Dyrekcje szpitali zawsze idą na rękę" - zapewnia Aleksandra Kwiecień z małopolskiego oddziału NFZ.
(Dominika Baraniec/ew)
Obserwuj autorkę na Twitterze: