Według śledczych w wyniku działalności grup Skarb Państwa mógł stracić nawet 370 milionów złotych z tytułu niezapłaconych podatków akcyzowych i VAT
- wyjaśnia major Jacek Michałowski z Karpackiego Oddziału Straży Granicznej
Transport wychodził z Ukrainy i Białorusi i trafiał do Polski oraz Irlandii. Cztery osoby, decyzją sądu, trafiły do tymczasowego aresztu.
Sprawa jest rozwojowa, nie są wykluczone kolejne zatrzymania.
Działania nadzorowane były przez Małopolski Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej, akcję przeprowadzono na początku września. Uczestniczyli w niej funkcjonariusze Karpackiego Oddziału Straży Granicznej w Nowym Sączu oraz Małopolskiego Urzędu Celno-Skarbowego w Krakowie.
Całość była skoordynowana z Europolem i jego komórką SOC AP Smoke, a także z irlandzką Służbą Celno-Podatkową Revenue i przedstawicielem brytyjskiej HM Revenue & Customs z Ambasady Zjednoczonego Królestwa w Warszawie.
Śledczy ustalili, że grupa działała w sposób zhierarchizowany – od organizatorów i koordynatorów, po osoby odpowiedzialne za transport oraz dystrybucję nielegalnego towaru.