Ślady benzyny znaleziono na plecach mężczyzny i na dywaniku łazienkowym.
Podpalenie mężczyzny było przyczyną pożaru domu. Na miejscu interweniowała straż pożarna i to ona ujawniła zwęglone zwłoki.
Jak wyjaśnia prokuratura, kobieta w momencie przyjazdu służb twierdziła, że jest sąsiadką i nie ma kluczy do domu. Gdy strażacy weszli do domu. zaczęła uciekać. Mimo późnej pory (do zabójstwa doszło około 3 w nocy) kobieta była ubrana w elegancki strój, jakby planowała wyjście lub wyjazd.
Kobieta usłyszała zarzut zabójstwa, nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Jak wykazała sekcja zwłok - 59-letni mężczyzna spłonął żywcem.