W stronę Ruczaju tramwaje jechały objazdem przez ul. Kalwaryjską, rondo Matecznego i ul. Wadowicką. Ruch tramwajowy do centrum odbywał się bez zmian.
Natomiast kierowcy mieli do dyspozycji tylko jeden pas do skrętu w ul. Monte Cassino. Drugi był zajęty przez służby ratunkowe. Doprowadziło to do długich korków od strony Ruczaju, które ciągną się po samo rondo Grunwaldzkie.
Jak wyjaśnia na Facebooku krakowskie MPK: Młody chłopak szedł prosto pod jadący tramwaj linii nr 12. Motorniczy gdy to zobaczył natychmiast zaczął dzwonić i hamować, ale niestety chłopak nie reagował. Nawet nie popatrzył w stronę nadjeżdżającego tramwaju. Nie zrobił tego, bo jak się okazało na uszach miał słuchawki. Przechodząc przez ulicę nie sprawdził także czy miał zielone światło, nie rozejrzał się, czy nie nadjeżdża tramwaj.
Prosimy o ostrożność!
(Mateusz Żmija/ko)