Mężczyzna został we wtorek doprowadzony do prokuratury, a potem przesłuchany. Usłyszał też zarzuty gróźb karalnych i zmuszania do określonego zachowania. Za to może mu grozić kara do 3 lat więzienia.
W związku z tym, że w trakcie szarpaniny złamał żonie szczękę, kara może być wyższa, nawet do 5 lat więzienia.
W momencie gdy 54-latek zabarykadował się w mieszkaniu, był tam jego 12-letni syn. Nic mu się nie stało, został przekazany rodzinie .