"Ostateczne wnioski będziemy wyciągać po 25 września. Na razie mamy sprzeczne doniesienia. Z jednej strony słyszymy, że nic się nie zmieniło, tylko że jest trochę mniej samochodów. Natomiast część mieszkańców zauważa, że tych samochodów jest tam o wiele mniej, niż zwykle" - tłumaczy w rozmowie z Radiem Kraków Piotr Hamarnik z krakowskiego ZIKiT-u.
Na placu Nowym sprzeciw zgłaszają przede wszystkim okoliczni przedsiębiorcy. "To jest złe miejsce do testowania czegoś takiego. Mój samochód stoi pół kilometra stąd. Donieść towar stamtąd jest ciężko. Możemy się rozłożyć do godz. 10.00, a złożyć dopiero po 23.00. A plac jest czynny do 20.00. Jest konflikt" - mówią handlujący na placu.
Na placu Nowym każdego dnia pojawia się patrol straży miejskiej, który kontroluje sytuację w tym miejscu.
Test odbywa się w ramach Europejskiego Tygodnia Zrównoważonego Transportu. Wydarzenie odbywa się równolegle w wielu innych miastach Unii Europejskiej. Jego założeniem jest zachęcanie mieszkańców do ekologicznych środków transportu, takich jak rower czy komunikacja miejska, ale też do zwykłych spacerów. Dzięki temu mieszkańcy dużych miast mają przekonać się, że samochód warto czasem zostawić w garażu. Korki mają być mniejsze, a powietrze czystsze. CZYTAJ
(Bartłomiej Grzankowski/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: