Podwyżka ma pokryć rosnące koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami, które w ostatnich latach zwiększyły się o ponad 50 proc. Główne powody to inflacja, wzrost płac, coraz większa ilość odpadów, nowe obowiązki recyklingowe oraz spadek cen surowców wtórnych.
Mimo zmiany krakowska stawka wciąż będzie niższa od maksymalnej dopuszczonej ustawą i wyniesie 55 proc. możliwej kwoty. Wszystkie wpływy z opłat są przeznaczane na odbiór, transport i przetwarzanie odpadów, a także utrzymanie punktów selektywnej zbiórki i działania edukacyjne.
Dla porównania, w gminach wokół Krakowa mieszkańcy płacą dziś od 30 do ponad 40 zł miesięcznie.