Przekazanie darowizny przypada w siódmą rocznicę powstania Domu Ronalda McDonalda, z którego gościny korzystają rodziny małych pacjentów szpitala. Do tej pory fundacja ofiarowała 721 takich łóżek 25 szpitalom w kraju.
Łóżka są rozkładane, łatwe do czyszczenia i bardzo potrzebne w szpitalnej codzienności – co podkreślają pielęgniarki i lekarze. W ciągu dnia można je złożyć i jako fotel zajmują mniej miejsca, a wieczorem zamienić w miejsce do spania. Zdaniem lekarzy obecność rodzica przy dziecku to część terapii, której nie da się niczym zastąpić.
"Wiemy, że zmiana warunków pobytu rodzica z dzieckiem w szpitalu zaczyna się od łóżka i nie można jej odkładać na przyszłość, jeśli nie chce się nagle być zaskoczonym wyborem: karimata lub krzesło. W tym roku przekazujemy łóżka dla rodziców sfinansowane z 1 proc. podatku. To bardzo konkretny przykład, jak publicznym szpitalom może pomóc każdy z nas" – powiedziała prezes Fundacji Ronalda McDonalda Katarzyna Rodziewicz.
Łóżka dla rodziców to kolejny program Fundacji Ronalda McDonalda służący rodzinom chorych dzieci, leczonych w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie. Od siedmiu lat mogą oni korzystać z gościny Domu Ronalda McDonalda w bezpośrednim sąsiedztwie szpitala.
"Ma to ogromny pozytywny wpływ na samopoczucie opiekuna, a tym samym przenosi się korzystnie na emocje towarzyszące opiece nad chorym dzieckiem" – powiedziała z-ca dyrektora USDK Anna Wojnar.
Dotychczas Dom zapewnił prawie 600 rodzinom blisko 60 tys. noclegów. Od wybuchu wojny Dom pomaga osobom z Ukrainy, które uciekły przed działaniami zbrojnymi – udzielił im prawie 1,4 tys. noclegów. Całkowita wartość pomocy udzielonej rodzinom krakowskiego Domu przekroczyła 8,2 mln zł.
Średnia długość pobytu rodziny w Domu wynosi 21 dni. Najdłużej, bo przez 382 dni, mieszkali w nim bliscy Amelki, najczęściej – bo aż 28 razy wracała rodzina leczonej onkologicznie Ani. Największą odległość między swoim domem a Szpitalem Uniwersyteckim pokonała rodzina małej Wiktorii, która przyjechała na leczenie do Krakowa z Hawick w Szkocji.
W Domu Ronalda McDonalda zatrzymują się rodzice najciężej chorych dzieci, leczonych na oddziałach onkologicznym, hematologicznym i kardiochirurgicznym szpitala, pochodzący z najodleglejszych od szpitala miejsc. To także rodziny tych dzieci, które w szpitalu muszą zostać najdłużej.
Na ponad 1,2 tys. metrach kwadratowych powierzchni użytkowej Domu jest 20 apartamentów, w których mogą mieszkać całe rodziny. Mogą korzystać z dużej, wspólnej kuchni, przestronnej jadalni, pralni, strefy odpoczynku, bawialni i biblioteki.