Kierowca skęcił w ślepą uliczkę i zatrzymał pojazd. Funkcjonariusze wysiedli z radiowozu aby wylegitymować mężczyznę, jeden ze strażników odniósł obrażenia w wyniku szamotaniny z próbującym zbiec, pasażerem. Wtedy kierowca gwałtownie ruszył samochodem do tyłu i potrącił innego strażnika miejskiego, po czym wysiadł z samochodu i zaczął uciekać - za nim ruszył policjant. Mężczyzna nie reagował na polecenie funkcjonariusza, który musiał użyć broni. Oddał w powietrze strzały ostrzegawcze i kilkanaście metrów dalej, przy pomocy kolejnego patrolu miejskich strażników, policjant zatrzymał kierowcę.
Anna Zbroja z Małopolskiej Policji dodaje, że w samochodzie było dwóch mieszkańców Krakowa: 32-letni kierowca i 24-letni pasażer, obaj pod wpływem narokotyków, a prowadzący samochód nie miał prawa jazdy. Dziś będą przesłuchiwani pod nadzorem prokuratora.
Strażnicy, którzy zostali poszkodowani podczas akcji doznali poważnych obrażeń. Jeden z nich ma złamaną nogę, drugi uszkodzone kolano.
Grzegorz Krzywak/bp