Planeta Lem miała być pierwszym w Polsce centrum literackim łączącym funkcję edukacyjną, społeczną i wystawienniczą. Rozmowy na temat utworzenia tej instytucji w Krakowie rozpoczęły się ponad dekadę temu. Gdy pojawiła się informacja, że Planeta Lem ma powstać w miejscu Składu Solnego na Zabłociu, wzbudziło to wielkie protesty społeczności artystów działającej w zabytkowym budynku.
Po latach planowania, projektowania i negocjacji ostatecznie okazało się, że Krakowa po prostu nie stać na budowę Centrum Literatury i Języka. Koszty oszacowano na 170 milionów złotych. Miasto przekazało, że jest już po pierwszych rozmowach z artystami ze Składu Solnego. Magistrat jest zdania, że tamtejsza społeczność powinna zostać i móc dalej działać w zabytkowym budynku na Zabłociu. Obecnie trwa przekazywanie Składu Solnego z rąk Krakowskiego Biura Festiwalowego do Zarządu Budynków Komunalnych.
Od czasu pierwszych rozmów do ostatniej decyzji prezydenta Aleksandra Miszalskiego miasto wydało na wszelkie projekty i konkursy związane z Planetą Lem... ponad 6 milionów złotych.