Do czasu kolejnej rozprawy, Marcin Dubieniecki pozostanie w areszcie. "Dalej pozostaje w areszcie, choć uważam, że powinien być na wolności. Z materiału dowodowego nie wynika, żeby miał z tym coś wspólnego" - mówi Marek Dubieniecki, który przed sądem reprezentował swojego syna.
Sąd postanowił, że Dubienicki może zamienić areszt na poręczenie majątkowe. Bliscy oskarżonego już wpłacili 600 tys. zł.
W sprawie Dubienieckiego chodzi o wyłudzenie 13 milionów złotych z Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Marcin Dubieniecki usłyszał zarzuty kierowania grupą przestępczą, oszustwa i prania brudnych pieniędzy. Nie przyznał się do zarzutów i odmówił składania wyjaśnień.
Znanemu trójmiejskiemu adwokatowi, poza karą więzienia, grozi też tymczasowa utrata prawa wykonywania zawodu.
(Teresa Gut/ko)