Krakowscy radni Katarzyna Pabian i Łukasz Wantuch zapatrzyli się na kanadyjski Montreal i zarazem niewielki zielony skwerek przed krakowskim magistratem. W efekcie powstał pomysł zamontowania huśtawek przy przystankach. Jak twierdzi inicjatorka, z dedykacją nie tylko dla najmłodszych.
Te huśtawki dają dużo dobrej energii - mówi Katarzyna Pabian – zamiast czekać na tramwaj na ławce można czekać huśtając się. Wszystkie huśtawki będą takie same, według projektu uzgodnionego na cały Kraków. Będą też pojedyncze, a nie w formie ławeczek, jak te ustawione w tej chwili na placu Wszystkich Świętych.
Pomysł podoba się mieszkańcom Krakowa. Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu również pozytywnie odnosi się do pomysłu radnych.
- Jest kwestia znalezienia odpowiedniej szerokości peronu, żeby można to było zrobić w sposób bezpieczny, bo przystanek to nie park, tu poruszają się tramwaje i samochody - mówi Piotr Hamarnik z ZIKiTu, który dodaje, że do realizacji pomysłu potrzebne jest znalezienie sponsora.
Inny z kolei pomysł na zagospodarowanie przestrzeni wokół krakowskich przystanków ma Zarząd Zieleni Miejskiej. Już w lipcu w ramach programu pilotażowego pojawią się na wybranych peronach kompozycje roślinne.
- Przystanek przy Centrum kongresowym ICE będzie pokryty pnączem - mówi Katarzyna Przyjemska-Grzesik – Drugie rozwiązanie pojawi się w sąsiedztwie ronda Grzegórzeckiego, to będą zielone ekrany, w których wykorzystamy pnącza. Trzecie rozwiązanie to specjalna konstrukcja z ławek, która będzie pozwalała odpoczywać pod dużym drzewem, które posadzimy jesienią przy Teatrze Ludowym.
Zarówno huśtawki, jak i aranżacje roślinne z pewnością podniosą komfort oczekiwania na tramwaj lub autobus pasażerów krakowskiej komunikacji miejskiej. Miejmy nadzieję, że urzędnicy nie zapomną o konserwacji huśtawek i pielęgnacji roślin.
Pomysłodawcy zamontowania huśtawek na krakowskich przystankach czekają teraz na sugestie mieszkańców co do możliwych lokalizacji.
(Magdalena Zbylut/ew/wm)
Obserwuj autorkę na Twitterze: