Dane przedstawione przez Zarząd Transportu Publicznego pokazują, że epidemia koronawirusa i związane z nią zagrożenia zniechęciły wielu pasażerów do korzystania z tramwajów i autobusów. Widocznie spadła też liczba samochodów na krakowskich drogach - mówi Łukasz Gryga z biura Miejskiego Inżyniera Ruchu: "Ruch spadł o kilka procent we wrześniu br. względem analogicznego okresu w roku ubiegłym, a jeśli chodzi o komunikację, napełnienia spadły o 1/3. Jedyne, co jest zauważalne, to że pomimo zamknięcia biur, wzrósł ruch rowerowy. Te wzrosty były zauważalne nie tylko w weekendy, także w dni powszednie, i to aż o 26%, a w dni deszczowe o 40%."

Jak dodaje Gryga, na ten rowerowy trend wpływ miały z pewnością zmiany wprowadzone w rejonie Mostu Grunwaldzkiego oraz ulic Dietla i Grzegórzeckiej: "Dzięki tym zmianom udało się wygospodarować miejsce dla rowerzystów i rozwiązania wspierające transport zbiorowy – zarówno co do jego przyśpieszenia, jak i zwiększenia przepustowości, jeżeli zaszłaby taka potrzeba, żeby zwiększyć liczbę funkcjonujących tramwajów. Przy okazji została wygospodarowana przestrzeń dla pieszych i osób, które chcą pozostawić samochody akurat w tym miejscu na ul. Dietla. Zostało to tak kompleksowo przearanżowane, że dla każdego znalazł się jakiś element."

Sporym problemem pozostaje jednak komunikacja miejska, bo straty wywołane niskimi wpływami ze sprzedaży biletów zmusiły miasto do tego, aby łatać finansową dziurę pieniędzmi przeznaczonymi na inny cel. „W tej sytuacji nie ma wyjścia. Te pieniądze muszą się znaleźć. Decyzja w tej chwili jest taka, że będą to pieniądze, które pierwotnie były przeznaczone na inwestycje. Wielu inwestycji nie udało się tym roku wykonać w pełnym zaplanowanym zakresie i właśnie te pieniądze będą przesunięte na komunikację miejską. Mam tu na myśli rozpoczęcie remontu przy Al. 29 listopada" - wyjaśnia Monika Chylaszek, rzeczniczka prezydenta Krakowa.

O tym, że trudno budować siatkę komunikacji miejskiej, która sprosta oczekiwaniom pasażerów w sytuacji pandemii mówi profesor Andrzej Szarata z katedry systemów transportowych Politechniki Krakowskiej: "Nie ma już takich żelaznych godzin szczytu. To wyraźnie widać w sieci transportowej. To powoduje, że dotychczasowe rozkłady jazdy mają się nijak do tego, co mamy teraz. Co gorsza, nie bardzo wiadomo, jak ukształtować linie autobusowe i jak ukształtować ich rozkład jazdy, żeby trafić w moment, kiedy ktoś będzie potrzebował przejazdu. Trzeba podjąć decyzję, czy wycinamy jakieś kursy, a jeżeli tak, to które. A decyzje podejmuje się na podstawie bardzo lichych danych." Profesor podkreśla, że wzrost zainteresowania ruchem rowerowym był przewidywalny, biorąc pod uwagę zmiany wprowadzone na niektórych ulicach: „Nie wszyscy mają bezpośredni dostęp do samochodu, czyli ci, którzy mogli się przesiąść do samochodu, pewnie to zrobili. Ale też nie do końca, bo jest pewna grupa, która może się przesiąść, ale uznała, że rower będzie szybszy i bardziej efektywny przy przemieszczaniu się. Więc rzeczywiście te osoby się przesiadły po prostu na rowery. Terach wyraźnie widać, że rowerzystów jest znacznie więcej. Poza tym te zmiany w sieci drogowej, które zostały wprowadzone w mieście, ja oceniam bardzo dobrze, ponieważ umożliwiono rowerzystom bezpieczne przemieszczanie się w miejscach, w których było to do tej pory utrudnione."

Według analiz Biura Miejskiego Inżyniera Ruchu organizacja wprowadzona w rejonie ulic Dietla i Grzegórzeckiej sprawdziła się, dlatego po drobnych korektach zostanie utrzymana.

 

Joanna Orszulak/sp

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.