Kinga G. pod koniec 2017 roku poznała na dyskotece w Polsce mężczyznę, który na co dzień mieszka w Holandii. Później utrzymywała z nim kontakt przez komunikator i w ten sposób co najmniej trzy razy zamawiała przesyłki z Holandii.
- Osoba mieszkająca w Holandii oferowała narkotyki, ustalała cenę i załączała zdjęcia konkretnych narkotyków - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnowie, Mieczysław Sienicki.
W uszkodzonej przesyłce z Holandii było 101 tabeletek ecstasy i 204 gramy marihuany. "Jeszcze do tej pory nie spotkaliśmy się z tym, żeby sprawca zamawiał narkotyki przez komunikator internetowy" - dodaje Sienicki.
Kobieta niedawno była już karana za posiadanie narkotyków i usłyszała wtedy wyrok w zawieszeniu.
(Bartłomiej Maziarz/ko)