Chodzi o lokal działający na tarasie siódmego piętra Jubilatu, w którym odbywają się imprezy muzyczne. Mieszkańcy ulic Krasińskiego, Kościuszki i Kazimierza Morawskiego skarżą się, że hałas nie pozwala im spać. – To jest nie do zniesienia. Bas dudni przez osiem godzin, drżą szyby, dzieci nie mogą zasnąć. Po takich nocach rano trzeba iść do pracy – relacjonują.
Obietnice i rozczarowanie
Sprawą zajęli się miejscy radni oraz tzw. burmistrz nocny – Jacek Jordan. Organizatorzy imprez deklarowali, że wydarzenie z 2 sierpnia odbędzie się z większym poszanowaniem komfortu mieszkańców: miało być ciszej, bez stroboskopów na zewnątrz.
– Nic się nie zmieniło – mówią lokatorzy. Hałas był porównywalny do poprzednich imprez.
Nowe zobowiązania
Po kolejnych skargach doszło do rozmów między miastem a firmą, która wynajmuje przestrzeń od Jubilatu i podnajmuje ją klubom. Jak poinformował burmistrz nocny:
Właściciel lokalu zobowiązał się, że kolejne imprezy nie będą już prowadzone na tarasie. Dźwięk i światło zostaną przeniesione do środka – to powinno znacznie ograniczyć uciążliwości
– mówi Jacek Jordan.
Kolejna próba: najbliższy weekend
Następna impreza planowana jest już w ten weekend. Po niej ma się odbyć spotkanie przedstawicieli miasta, policji i organizatorów, podczas którego oceniony zostanie poziom hałasu.