W pierwszej turze zawodów organizowanych w restauracji Hawełka w Pałacu Czeczotka zjadł on dziesięć pączków, a w dogrywce kolejnych pięć.
- Koledzy na budowie mi powiedzieli: ty jesz zawsze dużo i szybko, może byś wystartował. Tłusty Czwartek to idealna okazja.– mówi Mariusz Piotrowski – Stwierdziłem, że czemu nie. Nie zawiodę chłopaków z budowy!
- Pączka należy jeść drobnymi kęsami, ale szybko – mówi Piotr Mikos, członek jury - Nie za często popijać wodą, bo to powoduje nasycenie ciasta i blokuje przełyk, a chodzi o to, żeby przez przełyk przechodziła szybko jak największa ilość ciasta.
W rywalizacji wzięło udział jedenaście osób, w tym jedna kobieta. Na konkurencję przeznaczono pięć minut, w dogrywce natomiast tylko dwie.