Współprzewodniczący wybrani zostali podczas sobotniego kongresu w Krakowie.

Jak podkreślił podczas konferencji prasowej poseł Maciej Gdula, "dwa lata temu Lewica w Małopolsce pokazała, że jest w stanie robić dobre wyniki wyborcze, że jest odważna, gotowa do współpracy". Zapowiedział, że "będzie (ona) autonomiczną siłą", zarówno w tym regionie, jak i w całym kraju; zadeklarował przy tym, że "niedługo" gotowy będzie też program dla Małopolski.

Poseł wskazał, że członkowie reprezentowanej przez niego formacji chcą uprawiać "odważną politykę". "Zawsze jesteśmy z ludźmi na ulicy, kiedy trzeba bronić cierpiących, wykluczonych, tych, którym odmawia się wolności i praw" - podkreślił.

Nadzieję na owocną współpracę dla dobra regionu wyraził też drugi ze współprzewodniczących, Ryszard Śmiałek. Jak podkreślił, okręg, w którym przychodzi mu działać "pod względem programowym nie jest dla Lewicy łatwy", na co wskazują zarówno wyniki wyborcze, jak i zauważalne tendencje.

"Nieodparta w tym wszystkim jest rola Kościoła, który jest dosyć mocnym agitatorem do głosowania przeciwko Lewicy" - ocenił Śmiałek. "Dlatego przed nami bardzo wiele wyzwań, rzeczy, które wspólnie musimy zrobić, żeby zaktywizować Lewicę. Do parlamentu już wróciła, ale przed nami jest powrót do Sejmiku wojewódzkiego i do rad miast głównych. To priorytet, jaki sobie stawiamy na najbliższą kadencję" - zapowiedział działacz.

Mówiąc o problemach i wzywaniach charakterystycznych dla regionu, podkreślił, że w Małopolsce rozmawiać należy przede wszystkim o odejściu od węgla.

"W zachodniej części województwa mamy kopalnię, więc trzeba postawić na racjonalne mówienie o tym - nie tylko na podawanie dat, ale też (dróg) dojścia do tego; (rozmawiać o tym) jak trzeba likwidować pewne sektory na uniwersytetach i w szkołach, żeby nie kształcić ludzi, którzy nie znajdą potem zatrudnienia w zawodzie, bo potem nie będzie on mógł być wykonywany" - powiedział działacz.

Wskazał też na wyzwania w sektorze edukacji, problemach komunikacyjnych na południu Polski, kwestii transportu kolejowego.

"Skończyły się wybory, kończą się kongresy zjednoczeniowe, trzeba zabrać się do pracy" - zapowiedziała wiceprzewodnicząca Nowej Lewicy Beata Maciejewska. Wskazała, że jej formacja jest "tą siłą polityczną, która mówi, że nikt nie powinien zostać pozostawiony z tyłu, że ci, którzy tam są, powinni być właśnie przez nas najbardziej chronieni".

Zapowiedziała, że członkowie formacji stawiają przede wszystkim na odpowiedzialność i zapewnienie obywatelom prawa do wolności.