- A
- A
- A
Lekarze ze szpitala w Prokocimiu dokonali przełomu w światowej kardiochirurgii. Pomogli 3-letniemu Filipowi
Lekarze kardiochirurdzy ze szpitala w Prokocimiu jako pierwsi na świecie wszczepili pacjentowi sztuczną zastawkę płucną. Do tej pory, pacjentom, którzy potrzebowali takiego zabiegu wszczepiano tkanki od zmarłego dawcy, które trzeba wymieniać co kilka lat. Zespół kardiologów z Krakowa wykorzystał materiał polimerowy, który najpierw zrośnie się z organizmem, a następnie rozpuści. Krakowscy lekarze pomogli 3-letniemu Filipowi z okolic Tarnowa.3-letni Filip pochodzący z okolic Tarnowa urodził się z zarośnięciem zastawki tętnicy płucnej. Pierwszą operację przeszedł już w ósmej dobie życia, a w wieku 2,5 - lat kolejną interwencję kardiologiczną polegająca na zamknięciu zespolenia systemowo-płucnego.
Chłopiec często siniał, musiał korzystać z koncentratora tlenu, dlatego konieczna była kolejna operacja, którą przeprowadzono 11 sierpnia w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym. Ze względu na zastosowanie po raz pierwszy na świecie nowatorskiej typu zastawki wymagała ona zgody Komisji Bioetycznej.
Lekarze mogli powiedzieć o tym, co zrobili, dopiero po kilku tygodniach i po prezentacji tej technologii na Konferencji Europejskiego Towarzystwa Kardio-Torakochirurgicznego w Barcelonie.
"U Filipa naturalna zastawka się nie wytworzyła. Zazwyczaj w takiej sytuacji wszczepiamy materiały biologiczne, zbliżone do normalnej tkanki pacjenta. Jest to albo odpowiednio przygotowana tkanka pochodząca od osoby zmarłej albo pochodząca od zwierząt. Te zastawki są sprawdzone, wysokiej jakości, ale mają pewną wadę: nie rosną z pacjentem (…) Po kilku latach konieczne są kolejne operacje" - mówił dziennikarzom kierownik Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym prof. Janusz Skalski.
Dodał, że zastawka polimerowa daje szansę na ograniczenie liczby ingerencji chirurgicznych. "Największym atutem jest to, że biodegradowalny materiał rozpuści się i pozostanie własna tkanka, która ma szansę rosnąć. Liczymy na to" - podkreślił prof. Skalski.
Producentem polimerowej zastawki jest firma szwajcarsko-holenderska. To ona zwróciła się do specjalistów z Krakowa i Budapesztu, by jako pierwsi na świecie zastosowali ten rodzaj zastawek u swoich pacjentów.
"Zastawka z polimerów z czasem ulegnie biodegradacji i zostanie zastąpiona przez własną tkankę dziecka. Wszczepiamy niejako szkielet, który posłuży do tego, żeby dziecko wytworzyło własną zastawkę. Na tym polega nowość. Nikt tego jeszcze na świecie nie robił” - mówił dr hab. Tomasz Mroczek, zastępca kierownika Oddziału Kardiochirurgii Dziecięcej w USD. Biodegradacja zastawki w organizmie może potrwać do dwóch lat. Na razie firma dysponuje tylko kilkoma rozmiarami tych zastawek.
W przyszłym tygodniu taka operacja ma zostać przeprowadzona w Kuala Lumpur. Specjaliści z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego maja też zakwalifikowane do operacji kolejne dziecko.
Rodzice Filipa są bardzo zadowoleni. "Po ostatniej operacji Filipek bardzo często wymagał tego, żeby być pod koncentratorem tlenu, siniał, szybko się męczył. Teraz bardzo dobrze sobie radzi, nie potrzebujemy koncentratora" – mówiła jego mama Justyna.
(Teresa Gut/PAP/ew)
Obserwuj autorkę na Twitterze:
Najnowsze
-
12:01
Marcin Niewalda: „Jestem patriota polskim i patriotą europejskim. Kluczowa jest tu kwestia odpowiedzialności za tę grupę, do której przynależymy”
-
11:52
Prof. Tomasz Majkowski: Tożsamość europejska jest we mnie bardzo mocna, choć oczywiście poczucie bycia Europejczykiem i obywatelem UE to dwie różne sprawy
-
11:44
Poseł PiS potwierdza w Radiu Kraków: Będę na miejscu numer 2 listy PiS w wyborach do PE
-
11:38
Wąż, który napędził strachu mieszkańcom Rajska, okazał się zabawką
-
11:28
Radosław Krzyżowski: „Coraz bardziej czuję się Europejczykiem, choć często zastanawiam się, co to dla mnie znaczy”
-
11:12
Prof. Waldemar Hładki: „Unia musi przetrwać”
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze