W piątek rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń poinformował, że do zdarzenia doszło dzień przed Wigilią w Myślenicach. Kurier firmy przewozowej zadzwonił do jednego z mieszkań, prosząc jego właścicielkę o pomoc, bo przed chwilą padł ofiarą napadu z użyciem gazu. Świadczyć miały o tym zaczerwienione, łzawiące oczy.

Kobieta zadzwoniła na policję i pomogła kurierowi. Ten 25-latek powiedział policjantom, że został napadnięty, gdy znajdował się w przestrzeni ładunkowej samochodu. Nieznany mu napastnik miał najpierw spryskać go gazem, a następnie odciąć z pasa saszetkę, w której było 5,6 tys. złotych. Na dowód wskazał pocięte spodnie.

Kurier złożył w tej sprawie formalne zawiadomienie o przestępstwie, a o kradzieży firmowych pieniędzy poinformował także swoich przełożonych.

W wyniku przeprowadzonego śledztwa policjanci z Myślenic zanegowali wersję podaną przez pokrzywdzonego i zarzucili mu, że całe zdarzenie sfingował w zmowie ze swoim 27-letnim znajomym.

Mężczyźni mieli się przygotowywać do oszustwa przez kilka dni. W umówionym miejscu i czasie kurier zaparkował auto i dobrowolnie przekazał pieniądze znajomemu. Następnie wszedł do pojazdu i prysnął w siebie gazem a 27-latek oddalił się z saszetką z pieniędzmi. Później spotkali się i podzielili gotówką.

Obaj mężczyźni - mieszkańcy Krakowa - zostali zatrzymani. Podczas przesłuchania przyznali się do sfingowana rozboju i usłyszeli zarzuty oszustwa, a 25-latek również zarzut zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie oraz składania fałszywych zeznań. Za popełnione czyny grozi im do ośmiu lat więzienia.

 

(PAP/jp)

 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.